poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Another - recenzja




Tytuł: Another
Gatunek: Horror, Kryminały, Zagadki, Tajemnice
Liczba odcinków: 12 
Rok wydania: 2012

"Misaki z trzeciej C to niemal chodzący ideał. Świetne wyniki w nauce i w sporcie, spora popularność wśród rówieśników. Niestety, pewnego dnia rówieśniczka ginie w wypadku. Zszokowani uczniowie nie mogli uwierzyć w ową tragedię i zaczęli zachowywać się jakby nic się nie stało. Udają, że Misaki wciąż jest wśród nich. Sytuacja ta trwa aż do zakończenia szkoły, kiedy to Misaki w niewyjaśniony sposób pojawia się na ostatnim klasowym zdjęciu..." - tak oto zaczyna się cała historia znanego praktycznie każdemu znawcowi anime opowieść pod tytułem Another. Dalsza część całej serii dzieje się dwadzieścia sześć lat później. Kouichi Sakakibara przyjeżdża do rodzinnego miasta - Yomiyama - swojej matki, która piętnaście lat wcześniej zmarła podczas porodu. Na jego nieszczęście po przyjeździe trafia do szpitala z powodu choroby płuc. Tam spotyka na wieczornej przechadzce po budynku dziewczynę, z którą będzie chodził do klasy - Mei Misaki. Tajemnicza nastolatka schodzi do szpitalnej kostnicy. W ten sposób główny bohater widzi ją ostatni raz, przynajmniej tak mu się zdaje. Kilka dni dalej wraca do zdrowia oraz zostaje przydzielony do klasy III C w Północnym Gimnazjum Yomi. W szkole ponownie spotyka się z Mei, która twierdzi, że nie istnieje. Bohater nie bardzo rozumie, co koleżanka miała na myśli, więc próbując się dowiedzieć pyta znajomych z klasy, jednak oni nie mają zamiaru mu powiedzieć. Odpowiadają tylko "Przestań zadawać się z kimś, kogo nie ma". Chłopak jednak nie daje za wygraną i dalej zadaje się z "nieistniejącą". W dalszej części jest oskarżony o zjawiska, w których nie ma bladego pojęcia o co chodzi. Oczywiście wszyscy mają tutaj na myśli różne wypadki, zwłaszcza te, które w zwyczajnych okolicznościach nie miałyby prawa się wydarzyć. W dalszych odcinkach ginie co raz więcej osób aż do zakończenia całej serii. Sakakibara próbuje zakończyć klątwę dziwnych zgonów, jednak, czy to mu się uda; historia będzie miała szczęśliwy koniec?


Fabuła jest dość ciekawa. Można po niej się spodziewać dużo zwrotów akcji oraz zaskakujących scen z odcinka na odcinek. Napięcie jest budowane konsekwentnie. Pod koniec akcja trochę zwalnia, przez co i adrenalina w naszym ciele. Mimo tego wszystkiego ciekawość pozostaje z nami do samego końca. 

Bohaterowie są naturalni, (prawie) nieróżniący się od reszty otoczenia. Nie ma nic nadzwyczajnego w wyglądzie, czy też średnią ocen. Są prostymi uczniami gimnazjum znajdujące się w Japonii. Skoro już jesteśmy przy bohaterach, ważne jest wzięcie pod uwagę dwa elementy. Pierwszy to osadzenie serialu w Kraju Kwitnącej Wiśni. Już z góry można narzucić umysłowość mieszkańców Yomiyamy. Zagadkę dałoby się rozwiązać szybciej z o wiele mniejszą ilością ofiar, oczywiście gdyby nie skłonność do rozważania każdej wypowiedzi po kilkanaście razy, co w obawie przed wykonaniem czegoś, co mogłoby być uznane za nienormalność. Jednak można to zrozumieć, ponieważ jest to horror przez co ludzie są wplątani w tajemnicze wydarzenia wiążące się z większym wpływem na decyzje. W efekcie zdarzają się bezsensowne decyzje klasycznego horroru "rozdzielmy się w tym pustym, nawiedzonym domu". Gorzej już z przypadkami pominięcia praw fizyki. W krótkim odstępie czasowym znajdujemy mądre przeanalizowania oparte na faktach sceny oraz bzdury stawiające pod znakiem zapytania. Jednakże wszystko jest dobrze osadzone w całościowej koncepcji serii i najlepiej, jeśli oglądający sam zadecyduje, czy taki układ jest dla niego do zaakceptowania.

Kreska jest ładna, nie wyróżniająca się jakoś strasznie, a wręcz przeciwnie. Niektóre elementy, które do naturalnych nie należą są narysowane tak, że gdzieniegdzie można uwierzyć, że to naprawdę. Wszystko jest szczegółowe, łącznie z tłem i lalkami, które często się pojawiają. Płynna animacja, nie można jej nic narzucić. 

Muzyka została świetnie dopasowana do scen, dołączając do tego opening i endening. Nadaje ona kształtu i klimatu całej serii.

Anime polecam tym, którzy lubią popatrzeć na dziwne śmierci w różnych okolicznościach, przy której pojawia się krew, krew, krew. Reszcie odmawiam, polecam za to mangę, w której nie widać tyle czerwieni wypływającej z ciał, a szare rysunki C :


I kto pisze kolejnego posta? Ola. Z czym go pisze? Z recenzją. Z jakim anime? Pełnego śmierci, krwi i wszystkiego co wiąże się z ciekawym horrorem. 
Tak, uwielbiam horrory, duży rozlew krwi. Jeśli coś takiego znacie, piszcie, chętnie obejrzę zaraz po tym, jak skończę oglądać poprzednie anime, które zaczęłam, ale jakoś nie chcą się skończyć :>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz